"Made For Fun". Trzy proste słowa, którymi żyjemy i oddychamy. Ale czy to tylkokorporacyjny żargon? Dowiedzmy się, dlaczego Marin jest stworzony do... no wiesz czego.
Do czego?
Spójrz na wiele naszych rowerów, a znajdziesz te trzy słowa wydrukowane gdzieś na ramie "Made For Fun".
Czasami jest to subtelne, czasami duże i wyraźne. Znajdują się one w naszych postach w mediach społecznościowych, na naszej stronie internetowej i prawdopodobnie powinniśmy nawet wydrukować je dużymi literami na naszej siedzibie w Petaluma w Kalifornii.

Co robimy i jak to robimy
Dawniej Marin posługiwał się hasłem "Better By Bike" i przez lata działało to dobrze. W końcu rowerem jest lepiej, prawda?
Ale po pewnym czasie chcieliśmy opowiedzieć naszą historię z nieco większym wyczuciem i naprawdę skupić się na tym, co napędza wszystko, co robimy. Wiedzieliśmy, że potrzebujemy nowych słów, aby zdefiniować to, co robimy i jak to robimy.
Wiele marek może znaleźć się w tym punkcie i zatrudnić krzykliwą agencję marketingową, utworzyć kilka grup fokusowych odbiorców lub wydać duże pieniądze na dane i badania rynku.
Tego rodzaju marki mogą wymyślić coś w rodzaju "FREE YOUR ADVENTURE", "BE MORE EPIC" lub "LIFE WITHOUT LIMITS" na swoich rowerach.
... Ale chrzanić to, nie jesteśmy jedną z tych marek.

Żaden pomysł nie jest zbyt głupi
Porzuciliśmy więc think tanki i zebraliśmy zespół Marin przy stole z piwem, kartką papieru i instrukcją, że żaden pomysł nie jest zbyt duży, mały ani głupi. I człowieku, wymyśliliśmy kilka głupich.
W tym momencie powinniśmy przedstawić Mike'a.
Mike jest naszym grafikiem i siłą szalonego, natchnionego geniuszu, który wymyślił wszystkie te dzikie, kolorowe projekty, które sprawiają, że wyglądamy jak my.
Jeśli widzisz coś z napisem "Marin", to prawdopodobnie on to naszkicował, opracował i ożywił. Rowery, strony internetowe, logotypy, naklejki, koszulki, kufle do piwa, jak kto woli. Wszystkie zostały potraktowane przez Mike'a.
Przybij piątkę, Mike.

Cofnąć się w czasie
Cofnijmy się do roku 2016, kiedy to narodził się Marin, którego widzimy dzisiaj. Wciąż byliśmy "Better By Bike", ale zaczęliśmy nadawać naszej firmie nowy wygląd, nowy charakter i nową gamę rowerów.
Na czele stał Marin Hawk Hill - prosty, niedrogi i superwydajny rower z pełnym zawieszeniem, dzięki któremu każdy mógł poczuć się jak na rowerze górskim z najwyższej półki.
Mike, będąc złośliwym facetem, zaprojektował prostą grafikę na rowerze, ukrytą na sztycy podsiodłowej jako sekretne "jajko wielkanocne" do znalezienia przez właścicieli.
Tak, zgadliście, napis brzmiał: "Made For Fun".
Duża kierownica, krótki mostek, zawieszenie zwiększające pewność siebie, napęd 1x. Nie został stworzony do wyścigów, zdobywania medali czy pokonywania kogokolwiek. Był po prostu stworzony do dobrej zabawy. Pierwsze ziarno zostało zasiane.
Kolejna piątka dla Mike'a.

Eureka!
Kilka lat później wróciliśmy do naszego stolika z piwem i nie mogliśmy pozbyć się z głowy wielkanocnego jajka Mike'a.
Wszystko, co robimy w Marin, ma na celu zachęcenie ludzi do jazdy na dwóch kółkach i dobrej zabawy na drogach, torach i szlakach. Tworzymy te rowery... dla zabawy.
Jasne, że nasze rowery są zaawansowane technologicznie i zaawansowane technicznie, ale chodzi przede wszystkim o doświadczenie i efekt końcowy w postaci rowerzysty pokonującego zakręt i uśmiechniętego od ucha do ucha.
Nadszedł moment Eureka! i wszystko wydawało się idealne.
"Chwileczkę..." ktoś ogłosił,
"Dlaczego po prostu nie wybierzemy 'Made For Fun'?!".

Nie chodzi o to, co robisz, chodzi o sposób, w jaki to robisz
Made For Fun, co to właściwie znaczy?
Mówiąc najprościej, wszystko, co robimy, powinno być związane z dobrą zabawą.
Wszystko powinno dotyczyć końcowego rezultatu, jakim jest wsiadanie na rower z uśmiechem na twarzy, gdziekolwiek są, kimkolwiek są i czymkolwiek chcą jeździć.
W przypadku naszych rowerów wszystko to tkwi w konstrukcji. Byliśmy pierwszą marką rowerów głównego nurtu, która umieściła sztycę typu dropper w rowerze gravelowym, prawda? Byliśmy również bardzo szybcy w budowie roweru szutrowego z płaską kierownicą i wcześnie wprowadziliśmy widelce amortyzowane do rowerów szutrowych.

Rowery
Ten OG Hawk Hill podarł księgę zasad Marin i postawił dobre czasy i osiągalny punkt cenowy daleko przed zwycięską, wysokowydajną technologią.
Nasz najbardziej zorientowany na wyścigi rower, Team Marin, został nawet zaprojektowany tak, aby był wszechstronnym, wszechstronnym rowerem, który sprawdzi się zarówno na lokalnym wyścigu XC, jak i po prostu pokonując zakręty na samotnym okrążeniu.
Szybkość może być zabawna, ściganie się może być zabawne, wygrywanie może być zabawne, ale w Marin wolimy dać ci możliwość robienia tego, co lubisz, niezależnie od tego, jak myślisz, że "zabawa" wygląda.
Nasze rowery są łatwe w prowadzeniu, zwinne, zabawne i ekscytujące. Z dumą podkreślamy, że nie są to maszyny do szybkiej jazdy, które wymagają lat doświadczenia. Są zabawne, szybkie i ekscytujące od samego początku, niezależnie od tego, czy jesteś nowicjuszem, czy doświadczonym weteranem.
Wystarczy nacisnąć na pedały i odjechać.

Ludzie
Ale nie chodzi tylko o rowery.
Staramy się, aby te słowa stały się zasadą, według której żyjemy. Mamy zasadę "żadnych dupków i żadnego ego" dla naszych pracowników i staramy się, aby zabawa była w centrum wszystkich rzeczy.
Oczywiście, niektóre dni są trudniejsze niż inne i traktujemy nasz biznes poważnie, ale "Made For Fun" przypomina, że trudne czasy są zawsze nagradzane dobrymi chwilami na dwóch kółkach.
Ludzie pracujący w Marin to prawie wszyscy szaleni pasjonaci, jeżdżący lub umierający, kochający jazdę na rowerze. Uwielbiamy jeździć na dwóch kółkach i uwielbiamy dzielić się tym uczuciem ze światem i wbudowywać je w nasze rowery. Wolimy zbudować rower, który zmieni groma w kolarza na całe życie, niż pomóc zawodowemu sportowcowi stanąć na szczycie pudełka.
Nie jest też przypadkiem, że sportowcy, z którymi pracujemy, są bardziej uśmiechnięci niż przejeżdżają kilometry, bardziej uśmiechnięci niż wygrywają. Skupiamy się na wspieraniu kolarzy, z którymi fajnie się jeździ, których fajnie się ogląda, którzy są inspirujący i ekscytujący.

Stworzony dla zabawy
To dla nas coś więcej niż tylko slogan.
Jasne, jest napisane na naszej stronie internetowej, na naszych rowerach i na naszych materiałach marketingowych, ale dla nas wszystkich w Marin to coś więcej.
To nasz powód do istnienia.
To proste, wolne od BS przypomnienie, dlaczego jesteśmy tacy, jacy jesteśmy i gwiazda przewodnia tego, jak powinniśmy chodzić i mówić w przyszłości.
Mówiąc wprost, chodzi nam o dobrą zabawę.
Ktoś chętny na przejażdżkę?